Polonia Wrocław po ciężkim boju stanęła na najniższym stopniu podium Drużynowej Ekstraligi Juniorów. – Doceniam wartość medalu wywalczonego w takich okolicznościach i cieszę się, że kolejny rok jesteśmy w czołówce juniorskich drużyn w kraju – mówi właściciel Polonii Andrzej Dadełło, który liczy także na dobre występy młodych zawodników w rozpoczynających się w czwartek MPJ w Szachach Szybkich i Błyskawicznych.

Jak pan ocenia występ Polonii w Drużynowej Ekstralidze Juniorów, zakończony zdobyciem brązowego medalu?

ANDRZEJ DADEŁŁO: – Liczyliśmy na więcej, ale po pierwszej rundzie, w której bardzo nieszczęśliwie przegraliśmy z drużyną z Opola 2,5 do 3,5, trzeba docenić końcowy wynik i brązowy medal. Cieszę się, że zespół podniósł się po tej porażce z początku turnieju, walczył do końca i ostatecznie stanął na podium, bo przecież do medali aspirowało w sumie pięć bardzo silnych drużyn. Doceniam wartość medalu wywalczonego w takich okolicznościach i cieszę się, że kolejny rok jesteśmy w czołówce juniorskich drużyn w kraju. Co do innych rozstrzygnięć, to okazało się, że drużyna z Opola, zmotywowana wygraną z nami w 1 rundzie, zdobyła ostatecznie złoty medal. W starciu z tym rywalem mogliśmy pokusić się o zwycięstwo, ale niektórzy zawodnicy grali zbyt ryzykowanie, co zakończyło się stratą punktów.

Polonia stanęła na podium, mimo że nie zagrała w najsilniejszym skaldzie…

– Warto pamiętać, że nie grała m.in. Mariola Woźniak. Najzdolniejszych młodych zawodników Polonii nie wystawiamy w rozgrywkach juniorskich, bo oni już prezentują taki poziom, że walczą z seniorami. Podobnie było wcześniej z Darkiem Świerczem, czy Arkiem Leniartem.

W tych młodych zawodnikach widzi Pan przyszłych arcymistrzów, którzy za kilka lat zagrają w składzie Polonii, ale już w rozgrywkach Ekstraligi seniorów?

– Wszystko zależy od tego, czy ci młodzi ludzie jeszcze mocniej postawią na szachy i zwiążą swoją przyszłość z tą dyscypliną sportu. Tacy zawodnicy, jak Kacper Grela, Szymon Gumularz, Szymon Kulaś czy Przemek Piotrowski mają ogromny potencjał i możliwości – jeśli tylko będą chcieli dalej stawiać mocno na szachy, to postaramy się im pomóc, by w przyszłości zostali arcymistrzami. Innych zawodników z naszej drużyny też absolutnie nie skreślam, ale powtórzę: wszystko zależy od nich, czy będą chcieli w przyszłości grać w szachy i rozwijać się w tej dyscyplinie.

Przed nami Mistrzostwa Polski Juniorów w Szachach Szybkich i Błyskawicznych, które odbędą się w
Katowicach. Liczy Pan na medale zawodników Polonii?

– Co roku zdobywamy medale w różnych kategoriach. W szachach szybkich wiele zależy od losu i formy danego dnia, ale są one bardzo widowiskowe. Mamy kilku silnych zawodników i na pewno liczymy, że powalczą w Katowicach o czołowe miejsca.

Nie zawsze zawodnik odnoszący sukcesy w szachach klasycznych dobrze radzi sobie w blitzu i rapidzie?

– Jednak najbardziej prestiżowe są rozgrywki w szachach klasycznych i do nich przywiązujemy największą uwagę. Ale szachy szybkie i błyskawiczne są bardzo ciekawe i emocjonujące zarówno dla zawodników, jak i obserwatorów. To taki dynamiczny, pasjonujący wycinek królewskiej gry. Mam nadzieję, że nasi zawodnicy dobrze sobie poradzą i wrócą do Wrocławia z kilkoma medalami.