W „Okiem arcymistrzyni” Iweta Rajlich zabiera głos w sprawie różnic między płciami w szachach. Temat, który ostatnio rozgrzał media szachowe za sprawą artykułu Nigela Shorta zamieszczonego na łamach New in Chess. Zapraszamy do przeczytania, co na ten temat sądzi Iweta Rajlich.

Ciągle żyjemy w czasach poprawności politycznej, gdzie nie można napisać, bez narażanie się na głośny i bardzo emocjonalny, acz imho dość płytki odzew, że mężczyźni i kobiety się różnią. A nie daj Boże napisać, że różnią się pod względem predyspozycji do grania w szachy. Nieźle oberwało się ostatnio Brytyjskiemu arcymistrzowi Nigelowi Shortowi za artykuł „Viva la difference” zamieszczony  w dość prestiżowym i popularnym „New in Chess” – pełną wersję artykułu można przeczytać na http://en.chessbase.com/post/vive-la-diffrence-the-full-story

Mogę się jednak założyć, że  „starego GMa” taki rozgłos nie zmartwił ;-)! Bo czyż w dzisiejszych czasach nie lepiej mieć złą publikę niż żadną?! ;-(

No i zaczął sie trolling. Pojawiły się liczne artyłuły w ogólnej prasie nie tylko Brytyjskiej. Artykuły, które imho jednostronnie przyjęły orientacje feministyczną – spłycając temat. Jedyne ciekawe cytaty jakie wyłowiłam z Internetu odnośnie owego „seksizmu w szachach” to zwięzłe podsumowanie tematu przez najlepiej grającą kobietę w historii – węgierkę Judit Polgar, która powiedziała w wywiadzie dla Daily Telegraph: „Men and women are different but there are different ways of thinking and fighting still achieving the same results.” a w wywiadzie dla Times “It’s not a matter of gender, it’s a matter of being smart,”.

Aha. Moje trzy grosze.

Kilkanaście lat temu moja promotorka powiedziała mi coś bardzo znamiennego – że krzywe dla IQ (mierzonej testami Rywena) różnią się dla Kobiet i Mężczyżn i że teoria która objaśnia te różnice jest bardzo niepoprawna politycznie i mało popularna, choć ona uważa, że jest prawdziwa. Otóż wykres dla mężczyzn jest bardziej płaski. Co to znaczy – pozostawię do przeanalizowania tym, co lubią i znają się na statystyce. Tym co nie lubią statystyki przypomnę słynny cytat Marka Twain „Są trzy rodza­je kłam­stw: kłam­stwa, bez­czel­ne kłam­stwa i sta­tys­ty­ki.” Nie wynaleziono jednak jeszcze takiego narzędzia do porównywania różnic między ludźmi, które to narzędzie nie wzbudziłoby kontrowersji, ale to jeszcze nie powód, aby przestać badać różnice, które wzbudzają w społeczeństwie takie kontrowersje.

Od siebie dodam, że gdyby nauczyć grać w szachy wszystkie kobiety i wszystkich mężczyzn na tyle, aby móc dać im Elo odpowiadające ich umiejętnościom, to wcale bym się nie zdziwiła, że krzywa Gaussa dla Elo mężczyzn byłaby bardziej spłaszczona niż krzywa dla rankingu Elo kobiet.

Załączam też bo nie mogę się powstrzymać 😉 – wszystkie partie jakie rozegrali ze sobą w swojej karierze GM Nigel Short i GM Judit Polgar. I choć wiem, że to nie żadem dowód na poparcie (podkreślam!) żadnych tez, to jednak po prostu żaden inny szachowy materiał wydaje się tu tak bardzo nie pasować jak ten poniżej. Mała próbka tego jak walczą na szachownicy kobiety, a jak mężczyźni przed Wami.