Utalentowany szachista Polonii rozpoczął studia na Uniwersytecie Wrocławskim i przeprowadził się do stolicy Dolnego Śląska. – Polonia Wrocław ma najlepsze warunki organizacji imprez szachowych wśród klubów w całej Polsce – mówi Daniel Sadzikowski.

Niedawno na łamach strony Polonii Wrocław o swoich studiach mówił Darek Świercz, który wybrał ekonomię. Dla Ciebie to także pierwszy rok na wyższej uczelni – jaki kierunek wybrałeś i dlaczego?

DANIEL SADZIKOWSKI: – Wybrałem informatykę na Uniwersytecie Wrocławskim. Zdecydowałem się na ten kierunek, ponieważ tym się interesuję. Jednym z moich celów było napisanie własnego programu szachowego. Nieoczekiwanie, razem z Oskarem Wieczorkiem, marzenie to spełniliśmy już w pierwszym semestrze. Program nazywa się „Bambini 1.0”. Teraz pokona go nawet przedszkolak, więc raczej nie będziemy z niego korzystać, ale w niedalekiej przyszłości mamy zamiar wprowadzić poziom adekwatny dla dzieci, by mogły używać tego programu do treningów.

Jak Ci idzie godzenie nauki z szachami?

– Dobrze, znajduję czas na szachy. Staram się trenować codziennie. W grudniu zadecydowałem zacząć grać w szachy korespondencyjne. Moja rozłąka z klasycznymi turniejami szachowymi trwała zbyt długo i po prostu nie mogłem wytrzymać. Dzięki temu trzymam dyscyplinę i trenuję codziennie, praktycznie bez wyjątków. Pomagam także innym rozwijać umiejętności jako ich trener.

Ze względu na studia przeprowadziłeś się do Wrocławia?

– Tak, ale nie tylko. Podoba mi się to miasto i czuję tutaj energię. Dzięki przeprowadzce mam także szansę być blisko klubu i uczestniczyć w różnych ciekawych imprezach. Wiedziałem też, że przejście do Polonii Wrocław będzie dobrym posunięciem, ponieważ mam tutaj szansę dużo szybszego rozwoju. Oczywiście, jedną z przyczyn była również dziewczyna – Ania Iwanow.

Jakie najważniejsze starty czekają Cię w tym roku?

– Przede wszystkim Indywidualne Mistrzostwa Polski Seniorów, które odbędą się na przełomie marca i kwietnia w Warszawie. Przed tymi zawodami będę chciał się rozegrać na turnieju pn. „Góra Św. Anny”. W maju będziemy razem z drużyną Polonii walczyć w Ekstralidze, a później zacznie się tradycyjny szachowy lipiec: turniej GM we Wrocławiu i wylot do Włoch na SiciliaChess CUP. Dojdzie do tego na pewno kilka turniejów, których jeszcze nie mam zaplanowanych.

W tym roku masz już za sobą starty w kilku turniejach piątkowych z cyklu Grand Prix Polonii Wrocław. Jak oceniasz poziom tych zawodów i jak zachęciłbyś innych szachistów, aby również spróbowali sił w piątkowych turniejach w Polonii?

– Poziom zawodów jest wysoki. Warto przyjść i zagrać, bo co tydzień przy szachownicy można spotkać utytułowanych zawodników. Dla osób, którzy nie mają czasu na codzienne poświęcenie się szachom, jest to idealna opcja. Można tam spotkać zawodników z różnych pokoleń i niekoniecznie wiadomo, którzy są lepsi. Nie zajmuje to także dużo czasu – każdy piątkowy turniej trwa od godz. 17:30 do godz. 21:00. A po grze można także przejść się na piękny wrocławski Rynek. To idealne połączenie! Moim zdaniem Polonia Wrocław ma najlepsze warunki organizacji imprez szachowych wśród klubów w całej Polsce!