Zawodniczka Polonii ma już w swoim dorobku dwa złote medale Indywidualnych Mistrzostw Polski Kobiet w Szachach, a od 2009 roku nie schodzi z podium. Liczymy, że po tegorocznych zawodach ta znakomita passa zostanie podtrzymana. – Moim celem na te mistrzostwa jest zdobycie trzeciego złotego medalu – mówi Jola Zawadzka.

W finałach mistrzostw Polski seniorek Jola występuje od 2001 roku. W swoim dorobku posiada aż osiem medali mistrzostw kraju, w tym dwa złote (Trzebinia 2006, Warszawa 2011), trzy srebrne (Barlinek 2007, Bogatynia 2009, Chorzów 2013) oraz trzy brązowe (Suwałki 2005, Warszawa 2010, Warszawa 2012). Tym razem przed wyjazdem do Warszawy jej cel jest jasny. – Moim celem na te mistrzostwa jest zdobycie trzeciego złotego medalu. Wydaje mi się, że wszystkie faworytki stawiają sobie taki cel, także na pewno walka będzie bezkompromisowa – mówi Jola.

Jak zawodniczka Polonii i wielokrotna reprezentantka Polski komentuje swoje przygotowania do turnieju w stolicy? – Staram się jak najlepiej przygotować do tych mistrzostw. Czy będę zadowolona, to zależy od końcowego rezultatu – wyjaśnia. Jeśli chodzi o jej główne rywalki, to od lat są to te same nazwiska. – Jak co roku konkurencja będzie podobna. Główną faworytką jest oczywiście Monika Soćko, a oprócz niej groźne będą na pewno Iweta Rajlich i Karina Szczepkowska-Horowska. Jak to w kobiecym turnieju, zawsze też można liczyć na niespodzianki w wykonaniu zawodniczek z niższymi rankingami – przyznaje Jola.

Czołowe polskie zawodniczki znają się doskonale i grały ze sobą wielokrotnie, dlatego o zaskoczenie rywalek będzie bardzo trudno. – Z każdą z tych zawodniczek grałam już niejeden raz (z Moniką Soćko tylko w zeszłym roku rozegrałam aż 7 partii!) i znamy się bardzo dobrze. Liczę na to, że uda mi się wykorzystać te doświadczenia na swoją korzyść – kończy Jola Zawadzka.