Przewodniczący Rady Nadzorczej Polonii jest zadowolony ze zgrupowania młodych zawodników i ich startu w turnieju w Marienbad. – Większość z nich podniosła swoje wartości rankingowe – mówi.

Przypomnijmy, że niedawno kilkunastoosobowa grupa Polonistów wróciła ze zgrupowania w Czechach, gdzie był czas na szlifowanie formy oraz na start w turnieju. Był to także jeden z etapów przygotowań do tegorocznych mistrzostw Polski. – Jeździmy tam co roku, to był już chyba dziewiąty raz. Są tam bardzo dobre warunki do zgrupowania i gry, a tamtejszy mikroklimat i krajobraz służą nie tylko grze, ale też wypoczynkowi i zdrowotnie dobrze oddziałują na zawodników. Na zgrupowaniu połączyliśmy pracę z wypoczynkiem, a całość odbyła się w bardzo dobrej atmosferze. Młodzi zawodnicy uczyli się dyscypliny i sportowej postawy – to będzie owocowało w kolejnych sezonach. Jeśli chodzi o udział w turnieju, to większość z nich podniosła swoje wartości rankingowe – podsumował wyjazd Andrzej Dadełło.

W Czechach zabrakło jeszcze nowych zawodników Polonii, którzy niedawno oficjalnie dołączyli do wrocławskiego klubu. Mowa o Szymonie Gumularzu i Marioli Woźniak. – Szymon to bardzo zdolny chłopak, mistrz Polski do lat 12 – podobnie jak wcześniej Darek Świercz. Z bardzo dobrej strony pokazał się na mistrzostwach Europy w szachach błyskawicznych, gdzie potrafił stawić opór dużo silniejszym rywalom i potwierdził swój talent. Z kolei Mariola była blisko medalu na niedawnych mistrzostwach świata. Są to zawodnicy, którzy – jeśli będą ciężko pracować i właściwie się rozwijać – mogą osiągać sukcesy na arenie międzynarodowej – dodaje Przewodniczący Rady Nadzorczej Polonii Wrocław.

W tym roku Polonia w Drużynowych Mistrzostwach Polski juniorów – podobnie jak wśród seniorów – będzie celowała w medale z najcenniejszego kruszcu.