Partia 6 meczu zakończyła się szybkim remisem. Remisem „z debiutu”. Działo się to pod dyktando Carlsena, który wyklepał domowe przygotowanie jak gdyby mówiąc – „po przeżyciach z poprzedniej rundy (te fenomenalne 30…d4 po którym mogłem mieć kłopoty) – biorę dziś sobie od kreatywnej gry wolne ;-). To wzięcie “wolnego” wydawało się relatywnie łatwe, bo Sergey Karjakin ma dość ograniczony wąski (choć głęboko rozpracowany!) repertuar debiutowy.

Szczególnie białym kolorem Magnus Carlsen raczej nie wchodzi w długie teoretyczne dysputy. Preferując bezpieczne, techniczne pozycje, w których powoli może gnębić i usypiać swoich przeciwników, Magnus rzadko kiedy dostaje gorsze pozycje, w których musi się bronić. On po prostu nie gra ostrych wariantów debiutowych gdzie dużo ryzykujesz ale też i dużo możesz zyskać. Woli równe pozycje z minimalnym własnym ryzykiem. Nastawia się na długą walkę w końcówce i do gołych króli. Chyba można zaryzykować stwierdzenie, że Carlsen jest znacznie lepszą wersją Arcymistrza starszego pokolenia Michaela Adamsa alias „króla remisów”. Pisałam o stylu gry tego Arcymistrza w Okiem WGM.

W rundzie 6 podobnie jak w rundzie 4 znowu Partia Hiszpańska. Jednak tym razem Carlsen zmienił plan!

Iweta Rajlich - Mistrzyni świata juniorek (1992). Ma pięć medali mistrzostw Europy (trzy tytuły mistrzyni Europy) oraz siedem złotych medali mistrzostw Polski. W 1994 roku, jako trzynastolatka, zdobyła tytuł mistrzyni Polski w kategorii do 20 lat. Wielokrotnie reprezentowała Polskę w rozgrywkach drużynowych: siedmiokrotnie na olimpiadach szachowych dwukrotnie na drużynowych mistrzostwach świata, siedmiokrotnie na drużynowych mistrzostwach Europy. Arcymistrzyni.Iweta Rajlich